Author: Forlong Gruby

Antoni Smuszkiewicz

Odszedł AS polskiej fantastyki – Antoni Smuszkiewicz

To był naprawdę gość! Jeden z tych (bo nie jedyny) którym udało wydobyć głębię szlachetności z takiej dziedziny jak fantastyka. Jego książki a w szczególności ta którą napisał wspólnie z Andrzejem Niewiadowskim (“Leksykon polskiej literatury fantastyczno-naukowej”) – to było szokujące otwarcie oczu …. CZYTAJ DALEJ

Nobel 2021

Nobel 2021 – jasny dzień dla dziennikarstwa, ale nie u nas

FANTASTYKA I ŻYCIE

Pięknie się stało, bo pokojowego Nobla 2021 dostało dwoje dziennikarzy. Szkoda że w Polsce dziennikarskie cnoty w panicznym odwrocie. CZYTAJ DALEJ

Nie lubię poniedziałków Czesław Lasota

Pamięci poległym – najważniejsza rola Czesława Lasoty

Żyd, różdżkarz, szofer, karczmarz, prezes ORAZ NAJWAŻNIEJSZA ROLA

Norwid urodzony 24 września

Planeta Norwida

Jakie życzenia złożyłby w swoje urodziny?
CZYTAJ DALEJ TEN CHAOTYCZNY WPIS

Porozumienie w Jastrzębiu

Trzeba się porozumieć

Dziś krótko. Mamy rocznicę (41) Porozumienia w Jastrzębiu.
CZYTAJ DALEJ JEŻELI MASZ ODWAGĘ

Lem Śmierć Petroniusza

Dlaczego postępowi nie cierpią Lema cz. 3

No dobra, ale co tak naprawdę jest niedzisiejszego u Stanisława Lema w stulecie jego urodzin? Nie siląc się na dobór pięknych słów, mam wrażenie że najbardziej wkurzające u lwowskiego autora jest to, że ….
CZYTAJ DALEJ

Lem Karate Kid

Dlaczego postępowi nie cierpią Lema cz. 2

A może progresywnej młodzieży nie podobają się pewne wizje społeczne jakie portretował nasz fantastyczno-naukowy wieszcz.
Wieźmy taki „Eden”. Autor napisał go w wieku 37 lat. A więc „podeszły” wiek go już istotnie dyskryminował. W książce tej po wielu perypetiach  – naukowcy, dzielni rozbitkowie na odleglej planecie – nawiązują kontakt z jednym z przedstawicieli obcej cywilizacji ochrzczonej przez nich „dubeltami”.  No i nasz dubelt (nie mniej dzielny, niż zaradni synowie Adama) opowiada co nieco o specyficznych warunkach społecznych panujących na planecie.
CZYTAJ DALEJ

Młody Lem

Dlaczego postępowi nie cierpią Lema cz. 1

Lem wstecznikiem? Zaplutym karłem reakcji?
CZYTAJ DALEJ

Inne Planety

Conrad 44

Dlaczego Oni tacy byli. A jacy my jesteśmy?

CZYTAJ DALEJ

Aktorzy Barei Stanisława

Kto jest aktorem Barei ?

Czy Stanisław Tym albo Krzysztof Kowalewski byli aktorami Barei?

CZYTAJ DALEJ

Jerzy Żuławski – Rozmowa z djabłem – klasyka fantastyka

Jest to fantastyka trochę religijna, trochę filozoficzna. Ale najbardziej jest to tekst o przyszłości ludzkości i przyszłości człowieka. Figura “djabła” jaką posługuje się autor – to filozoficzny dysputant, bardzo podobny do Doktora który odwiedza Kordiana w Szpitalu. Albo do Mefistofelesa dysputującego z Faustem, lub tegoż samego “półducha” nawiedzającego Doktora Faustusa u Manna.

Witkacy? Gombrowicz? Główny temat poruszany w tym tekście jest podobny do tego wyśpiewywanego przez Marka Grechutę:

Rosja to pierścień władzy

„Rosja to stan umysłu.” To popularny komunał, którym staramy się okiełznać tą odmienność. Komunał komunałem ale raczej musimy podejmować próby intelektualnego wysiłku, tworzenia kolejnych konstrukcji logicznych, które przybliżą nam to coś. Że same proste wytłumaczenia – mongolska dominacja, wschodnia mistyka, cywilizacja mrowia, społeczeństwo nieobywatelskie, przekleństwo surowców, kult jednostki – mogą sprowadzić nas na manowce. Tak jak to się stało teraz z tą „wojną, w którą nikt nie wierzył”. Musimy rozszyfrowywać stare komunały i tworzyć nowe, szukać następnych metafor. W naszym dobrze pojętym interesie.

Jerzy Żuławski – Kuszenie Szatana – klasyka fantastyka

Ale dodamy od siebie, że ten przewrotny tekst chyba w niczym szczególnym nie przeinacza przesłania opowieści Biblijnej. Dodatkowo moim skromnym zdaniem – autor, który był z pewnością człowiekiem “sceptycznym” (jako syn swojej epoki) – dotyka w swojej przewrotności głębokiego sedna religijnych przekonań, które są niekoniecznie powszechnym odczytaniem Biblii, a które są obecne zarówno u chrześcijańskich mistyków jak i dużo późniejszych powojennych interpretatorów.

Wizja

Dlaczego postępowi nie cierpią Lema cz. 4

Jedni nie cierpią Lema, bo go nie czytali

i żywią na jego temat jakieś urojone wyobrażenia.

Drudzy nie cierpią Lema, bo go czytali

i to co przeczytali nie przypadło im do gustu.

To raczej niezaprzeczalny fakt, że czytając Lema można się doczytać…

Lem Kohelet

Dlaczego postępowi nie cierpią Lema cz. 5

Razu pewnego przybrał maskę Koheleta. W ostatnim rozdziale Wizji Lokalnej przytacza pamflet niejakiego Xajmarnoxa. Tenże piewca marności zwracał uwagę na dość ewidentne cudowności współczesnego świata. Autor Solaris zwraca uwagę na Twórców Raju, którzy są “tą siłą, która wiecznie Raju pragnąc, wiecznie czynią Piekło”.

Manitou – O stylu Mastertona

Główny bohater spotyka na swojej drodze, oprócz sił nieczystych, wyłącznie pozytywnie nastawionych ludzi. Gotowych pomagać, angażować się, a nawet ofiarnie ginąć za sprawę, jeden za drugim. Drugi plan u Mastertona upstrzony jest „bohaterami drugiego planu”. Każdy wacha się tylko chwilę. Każdy daje wiarę.

Mój naród Bosh

Pieśni Wschodu cz.3 – O miłości do Ojczyzny

Do kraju tego – myślałem – do Polski – tęsknił Wielki Emigrant.
No niekoniecznie. Tęsknił do kraju tego, który tak nie całkiem można spotkać, chodząc zwyczajnie po ziemi.
Mylić się może każdy, kto prosto przekłada myśli tego wielkiego chrześcijańskiego internacjonalisty. Jak chociażby ten wiersz “o Ojczyźnie”.

Miasto Marii

Pieśni Wschodu cz. 4 – Miasto Marii

Tuż przed zamknięciem numeru mój przyjaciel przysłał mi tą piosenkę, opublikowaną wczoraj przez chłopców z formacji Океан Ельзи.
Miałem już nie puszczać Okeanu.
Miałem już się nawet nie komentować tej pieśni – bo co pisać o obronie Mariupola. Miasta które od samego początku tej trwającej już 8 lat wojny – jest na celowniku Saurona. Brakuje jakichkolwiek słów. Bo wstyd jest żyć, kiedy słyszy się o tym co tam.

Wyprawa Kijowska po cymbały

Forlong Gruby Czerwiec 2013 Wybraliśmy się już nie wiem po co – chyba głównie po to żeby w Kijowie kupić cymbały (białoruskie). No ale był to pretekst żeby odwiedzić przyjaciół poznanych wcześniej. Ukraina jaką zobaczyliśmy to kraj tuż po Euro 2012. Kilka nowych dróg. Był to tez kraj wciąż targany polityczną niepewnością, która za pół roku miała wybuchnąć Euromajdanem. Ale sam Majdan już był dla nas wielkim przeżyciem, bo pamiętaliśmy Pomarańczową Rewolucję. Ale po kolei

Стефа і її Чакалка

Ukraina fantastyczna cz. 9 – Стефа і її Чакалка

A jak z ukraińskimi książkami dla dzieci?
Nie znam się więc muszę odwołać się do wiedzy ekspertów.
Pytam się więc małej Maszy

Idziemy na Berdyczów

Te znane bezsensowne pytania, „czy P to R?”, „co znaczy H?”, a ja udzielam jeszcze bardziej absurdalnych: „M to czasem M, a czasem T, tylko że T to też T”.

Jedno wesele i wojna

Mimo że w tym kraju dopiero teraz wybuchła wojna, to w zasadzie od lat ludzie mieli stracha przed Ukrainą. Z tym, że kiedyś bali się rosyjskiej mafii, ukraińskiej policji zwanej milicją, która miała wychwytywać obcokrajowców, oraz siedzących po lasach zarośniętych Ukraińców z nożami w zębach. Czyli takich jakby artefaktów czasu pokoju. Teraz zaś trwają zamieszki, przepychanki, a w części kraju regularna wojna, biją działa, giną ludzie. Ale paradoksalnie w zachodniej i środkowej części kraju można czuć się dużo bezpieczniej.

Kamienie śpiewają

Zakładam że niewiele zmieniło się od czasów wycieczki Mickiewicza na Krym. Kiedy turysta albo pielgrzym wędruje przez kraj, słyszy masę informacji od przewodników, towarzyszy, tubylców. Część źle usłyszy, część nie zrozumie, część zapomina, część zostanie mu błędnie podana. Relacje takich ludzi są mieszanką wrażeń i strzępów informacji. Siłą rzeczy mogą więc być błędne, nieprzemyślane i niespójne.

Historia polskiej fantastyki

Historia polskiej fantastyki

W ubiegłym roku zmarł Profesor Antoni Smuszkiewicz. Żegnaliśmy go tutaj.

On oraz Andrzej Niewiadowski zrobili unikalną rzecz. Uporządkowali chaos. Pokazali że fantastyka, a w szczególności ta polska, nie wypadła spod ogona sroki. Pokazali więzi między tym co uwielbialiśmy czytać, co miało na okładkach roznegliżowane laski z mieczami, a tym co było nobliwe, doniosłe, patynowe, a o czym uczyliśmy się w szkole.

Nagle niczego nie trzeba było się wstydzić. Od zamierzchłych czasów największe nazwiska literackiego panteon pisały fantastykę! Ach cóż za ulga.

Chciałbym przekazać tę radosną nowinę dalej.


CZYTAJ DALEJ

Groza

Reportaż z planu filmu GROZA

Rozlewiska nad Bugiem. W lutym wyglądają jak sceneria Na Srebrnym Globie. Pustka. Grupa ludzi (głownie młodzieży) w dziwnych strojach podjeżdża zabytkowym polonezem. Wyjmują kamerę, statywy. Przebierają się, chodzą, oglądają. W końcu odpalają żółtą świecę dymną i zaczynają kręcić.

To plan filmowy. Film “Groza”. Na kanwie Serca Ciemności Conrada.

CZYTAJ DALEJ

1 2