

Idź precz – Poezja tytułem przelewu
Manitou - 30 czerwca, 2022Czyli Niemiec już nie płacze
Są różne sytuacje, kiedy Polak staje się poetą.
Z pozoru zwykły człowiek spod budki z piwem. Rzeklibyście, jak każdy.
Ale są momenty, w których nasz słowiański naród wstępuje duch Mickiewicza. Nagle objawiają się Król Duch, Księgi pielgrzymstwa narodu polskiego oraz Moja piosnka II razem wzięte. Są to chwile kiedy Polak opisuje swojego przełożonego w pracy (oczywiście mówimy też o Polkach i ich przełożonych, zwłaszcza żeńskich), kiedy zrobią mu brzydki dowcip, kiedy auto szwankuje, kiedy gra polska reprezentacja, Legia, Wisła albo Lech, kiedy chodnikiem przechadza się młoda dziewczyna, albo ulicą mknie czarniutkie Audi.
W takich chwilach usłyszeć możemy niejedną metaforę, niejedna onomatopeję, a nawet jakiś oksymoron. Jest to poezja bezinteresowna, niewyrachowana i płynąca prosto z głębi poruszonego emocjami serca. Nakierowana do bardzo wąskiego grona i wysoce profilowana względem odbiorcy.
Ta literatura jest bardzo ulotna. Ulata bowiem, chwilę po tym jak jest wypowiedziana. Tracimy ją. Tak jak bezpowrotnie zostały utracone wielkie improwizacje jakie wygłaszali do siebie Mickiewicz i Słowacki na paryskich salonach.
Ale są inwokacje, które nie są tak ulotne, dzięki dobrodziejstwom techniki.
Nasz statystyczny rodak (rodaczka) bywa bowiem na przykład w takich sytuacjach, kiedy musi zapłacić alimenty. Jest to pewnie z milion ludzi. Albo musi oddać dług swojemu ziomkowi. Albo musi zapłacić za zrobienie paznokci i tego typu usługi. Nie ma co kryć, że są też usługi seksualne i za nie też należności wielu nie krępuje się by regulować elektronicznie.
I polski system bankowy przewiduje kilkaset znaków, żeby przy okazji wykonywanego przelewu można było dać upust swoim impresjom jakie towarzyszą tej chwili kiedy środki finansowe opuszczają nasze konto i wędrują o naszego bliźniego.
Kiedyś te słowa musiały być wpisane przez panią w pocztowym okienku. Taki pośrednik skutecznie ucinał swobodę i autentyczność wypowiedzi.
Ale nowy cyfrowy ład pozwala skrócić dystans i wypowiedź swoją kierujemy bezpośrednio do naszego odbiorcy. W sposób rzecz można – intymny.
Co wówczas czujemy? Czy przepełnia nas radość z wykonywanego dobrego uczynku? Czy mamy ochotę wygłaszać sonety?
Mamy różne możliwości. Możemy zacytować słowa innego poety. Czy choćby piosenki, prostej, szczerej. Oczywiście łatwo się domyślić że królować będzie
„dwanaście groszy tylko nie płacz proszę”.
Kazimierz Staszewski
Albo:
„Chłopaki nie płaczą”
przyjmijmy że Edmund Staszczyk
Niejeden rodak użyje trochę starszego wiersza
„nie mogę ci wiele dać, bo sam niewiele mam”
Bogdan Olewicz
Ale też krótkiej frazy tego samego poety
„Idź precz!”.
Bogdan Olewicz
Jest też klasyczne:
„Nie płacz Ewka, bo tu miejsca brak na twe babskie łzy”
Bogdan Olewicz
Okazuje się że autorem trzech powyższych fraz jest Bogdan Olewicz!!!
Gratulujemy i podziwiamy pisarskie wyczucie.
To tak jak piosenka „Cudownych rodziców mam” ma zapewnione miejsce na weselach do końca świata i jeden dzień dłużej. Tak Pan Bogdan wszedł w finansową lirykę jak w masło.
Ale myślę że często nasi rodzimi Norwidzi sięgają po własną frazę.
Wyobraźmy sobie teraz że niczym w Wigilijnej Opowieści, unoszą nas duchy i pozwalają się przysłuchiwać tym intymnym wyznaniom, jakie wyszeptują do siebie niegdysiejsi kochankowie lub bracia ze szkolnej ławy.
Ja na przykład wyobrażam sobie, jestem zasadniczo pewien, że usłyszelibyśmy takie strofy (troszeczkę je wykropkuję):
Je.nij się w łeb ty szmato // Baw się londyńska szmato // Ty rozrzutna szmato // Ch ci w d ty szmato p // Szmato giń // Nie chcemy cię wśród nas szmato // Oddaję ci cały dobytek szmato // Za ru..anie szmato // Za l..a szmato. // Masz i k już nie płacz. // Chłopaki nie płaczą. // Nie płacz w szafie. // Masz suko i nie płacz. // Dzięki. Niemiec już nie płacze.
Polacy i Polki. Rodacy i Rolki.
Grunt że Niemiec już nie płacze.
Redaktor Manitou
Zapisz się, jeżeli chcesz dostawać informacje o nowych wpisach.
Zaproszenie od redakcji.
Jeżeli chcesz wyrazić polemikę.
Lub jeżeli w ogóle podoba Ci się nasze medium i chciałbyś przez nasz kanał coś wyrazić. Zapraszamy. Pisz do nas. Może się uda.
Nie musimy się zgadzać.
Albo inaczej – musimy się zgadzać co do jednego:
pluralizm jest OK i każdy ma prawo do swoich poglądów.
Forumlarz kontaktowy
[…] A tutaj jest KLASYCZNY SPIS TREŚCI – dla tradycjonalistów i innych lefebrystów. WstępniakPublicystyka po raz pierwszy – Planety owadzich rakietNiespokojne, niebezpieczne miejsce lęgowe – Vatran AuraioNa potęgę krótkiej formy – o dwóch archetypicznych zbiorach opowiadańProzaArtur Dudziński – Lubiłem GoAndrzej Zimniak – Enklawy szczęścia (audo)Publicystyka po raz drugi – Marek ∑ HuberathDiabły, Skała i fałszerstwaHuberath vs MastertonNerwowe szukanie Wielkiej Sprawy – fantastyka religijna po przejściachNieświadome dusze – Portal zdobiony posągamiO książkach Hyperion po 30 latachI umierał taki mądry…. – Delirium w Tharsys, Imago – Wiktor ŻwikiewiczJak chce to umie – Andrzej Pilipiuk – Carska manierkaKsiążkowa trasa WZ odc. 2O stylu MastertonaRok ‘n’ LemPan Stanisław i polska język – o słowotwórstwieNajwiększy wynalazek LemaDlaczego postępowi nie cierpią Lema cz. 1 – WygodneDlaczego postępowi nie cierpią Lema cz. 2 – SpisekDlaczego postępowi nie cierpią Lema cz. 3 – PetroniuszDlaczego postępowi nie cierpią Lema cz. 4 – UłomneDlaczego postępowi nie cierpią Lema cz. 5 – KoheletWierszeIdź precz! Poezja tytułem przelewu. […]
terefere