I stało się. Już nie mają gdzie zamknąć Olsena!
VRIDSLØSELILLE STATE PRISON – miejsce, w którym genialny Duńczyk, herszt bezwzględnych rzezimieszków. spędził pół swego życia – przestaje spełniać swoją pierwotną rolę.
To już nie będzie więzienie! Zbudowane zostanie tam miejsce spotkań, “przebywania”, zieleni, przedszkoli (to tutaj będzie przedszkole w przyszłości). Zostanie tylko słynna brama.


Bardzo polecamy to miejsce każdemu kto odwiedza Kopenhagę.
Po grobie Nielsa Bohra, to chyba drugie warte obejrzenia miejsce w tym skandynawskim mieście (no może jeszcze szpital z “Królestwa” von Triera).
Warto podjechać. A póki brakuje benzyny w baku, to palcem po mapie – miejsce na żywo wygląda tak:
Miejsce w którym przesiadywał wielki Olsen miało też jedno ciekawe coś – kościół w którym każdy wierny siedział w swojej “klatce”. Przypomina to współczesne przestrzenie biurowe.

Samo więzienie – no cóż – polskie akademiki i schroniska jeszcze mają długą drogę przed sobą…



Na zakończenie możemy sobie popatrzeć na jedno z licznych wyjść Olsena z tego przybytku:
Zapisz się, jeżeli chcesz dostawać informacje o nowych wpisach.
Służysz społeczności blogowej, pięknie przy tym składasz frazy. przyjmij najszczersze wdzięczności moich wyrazy 🙂