Author: Krzysztof Głuch

Lech Jęczmyk

Lech Jęczmyk – Doszliśmy do węzła

Dziś zmarł Lech Jęczmyk.
Był to człowiek fascynujący. Wspólnie z innymi stworzył dla nas pochłaniającą przestrzeń fantastyki. Oazę oddechu intelektualnego. Enklawę wolności myśli.
A jednocześnie zawsze traktował nas gówniarzy z przyjaźnią i atencją.

Dziękujemy za przyjaźń Lecha! I za całe jego piękne życie. Deo Gratias.

Jak się możemy odwdzięczyć? Utrwalając jak najlepiej potrafimy jego dorobek.
Równo cztery miesiące temu przypominaliśmy niestarzejący się wywiad o literaturze.

Dziś wyciągamy z szafy niepublikowany wcześniej tekst o jego myśli cywilizacyjnej. Sami oceńcie czy ta myśl się zestarzała czy tylko zarumieniła na dojrzałą czerwień.

Ziemkiewicz

Ziemkiewicz – jubel czterdziestolecia

Rafał A. Ziemkiewicz czterdzieści lat temu debiutował gdzieś tam publikując coś tam. Przy tej okazji pojawiło się parę podsumowań, wywiadów o tym najpoczytniejszym i w dodatku “zakazanym” polskim pisarzu politycznym.

Nie będę się silił na laudacje. Ale postaram się ocalić od zapomnienia kilka wspomnień.

Portal zdobiony posągami

Portal zdobiony posągami

Pisać o tym, co przed Tym momentem – to nie pisać o prawie niczym. Pisać o tym, co po Tym momencie – to psuć zabawę z odkrywania reguł tej przedziwnej rzeczywistości.

Dość przekrojowa i całkiem aktualna recenzja ostatniej książki Huberatha.

Wakacje w Kambodży

Wakacje w Kambodży

Każdy satrapa jest trochę inny, ale kambodżański komunizm to był projekt wyjątkowy. Powiedzieć że przyszedł Pol Pot i wymordował ludzi, to zdecydowanie za mało. Coś szczególnego musiało sprawić, że na przykład mocno lewicujący Jello Biafra w najbardziej „suitowym” utworze zespołu Dead Kennedys „Holiday in Cambodia” podaje lewicowy wszak reżim Pol Pota za wzór wyjątkowo okrutnej opresji, w jaką może być wpędzony naród. W dodatku tamten ustrój przeciwstawia, sielskiej spokojnej Ameryce, w której nikt nikomu nie każe pracować za kilka ziarenek ryżu dziennie. Czyli mimowolnie wystawia znienawidzonym przez siebie „faszystowskim” Stanom Zjednoczonym laurkę.

Vatran Auraio

Vatran Auraio

Wszystko ponoć zaczęło się od słów „Cielsko rakiety drgnęło”. Tak brzmiał początek opowiadania Marka S. Huberatha „Spokojne, słoneczne miejsce lęgowe”, które w 1993 roku pojawiło się przykuwając uwagę dziwacznymi: tytułem, scenerią i językiem.

Huberath

Diabły, Skała i fałszerstwa

Ibn Khaldouni – Ostatni wielki uczony Islamu. Świetny umysł, chociaż bardzo samotny. Wymyślił socjologię, sformułował jej zasady i próbował rozwijać, opierając się na nauce Arystotelesa. Oczywiście, robił błędy, bo opierał się na cudzych błędach, których nie mógł sprawdzić, ale próbował tworzyć spójne teorie opisujące społeczeństwo. Pouczające jest nawet przyglądanie się, dlaczego tak wybitny umysł błądził.

Kiedyś Ibn sformułował kategoryczną tezę, że Europa nie dogoni Islamu, a życie potoczyło się w kompletnie innym kierunku. Dostał więc dar wędrowania między czasami, by szukać przyczyn swojego błędu.

Balsam długiego pożegnania

Huberath, Szyda – Na potęgę krótkiej formy!

Wydaje mi się, że gdyby na polskiej fantastyce można było wówczas zarobić cokolwiek, to dziewięćdziesiąt procent rynku zajęliby twórcy literatury dużo lżejszej – przygodowej, skocznej.