Chanuka – powinni tego zabronić
Forlong Gruby - 13 grudnia, 2023Dziś świętujemy Chanukę
O czym opowiada Chanuka? Przyznaję, że nie jestem za dobrze obeznany w tym święcie. Ale o ile dobrze rozumiem – w dobrym tonie jest uszanować Wspólnotę Żydowską i razem z nimi zapalić jedną z chanukowych świec.
I robili to rozmaici prezydenci. A jak robili, to było to komentowane za i przeciw. A jak nie robili, to też było to komentowane przeciw i za.
I w szczególności wolne, liberalne środowiska oczekują, żeby tą Chanukę świętować. Bo jak nie to jesteś antysemitą. I osobiście też rzecz jasna uważam, że wprawdzie nie ma co miotać antysemickich albo filosemickich oskarżeń, ale to dobry pomysł żeby ten czy inny prezydent (a najlepiej razem) z szacunku dla żydowskich obywateli zajrzeli do synagogi.
I nawet w Kościele Katolickim od dwóch tygodni świętują tę Chanukę (świętowali w 2021, przyp red.) bo dość wnikliwie codziennie była czytana na mszy Księga Machabejska. Zwłaszcza druga, co to jej Żydzi nie uważają, przez opór względem języka greckiego.
* * *
No i co świętuje ta Chanuka?
Ano ponoć świętuje wydarzenie historyczne polegające na tym – że kiedyś Palestyna (ściśle Judea) była częścią pewnej unii państw – takiej Unii Hellenistycznej.
I był taki problem że byli jedni, i drudzy. I król.
Jedni:
Jedni byli bardziej prounijni, prozachodni
Chcieli przyjmować unijne obyczaje, nowoczesne, pozbawione przesądnego obskurantyzmu swoich ojców.
Na przykład uprawiali sport w gimnazjonach i efebejonach. No i wprowadzali indyferentyzm religijny. To znaczy do świętych symboli swojej starej wiary (tej obskuranckiej) dodawali święte kolorowe symbole swojej nowej wiary. Na przykład w świątyni dorzucili (kolorowy zapewne – bo Grecy lubili polichromię) – pomnik zapewne Zeusa.
No i twierdzili, że każdy może się odżywiać tak jak chce. Że wzbranianie się przed mięsem wieprzowym jest nieracjonalne.
No i to obrzezywanie dzieci – że tego to już w ogóle trzeba zabronić.
Drudzy:
Drudzy natomiast nie umieli odnieść się z tolerancją do tych praktyk.
Nazwali ten pomnik „ohydą spustoszenia”. Dzieci obrzezywali. Wieprzowiny ani tknęli. No nijak nie chcieli się wykazać otwartością ani tolerancją. A gdy przyszło co do czego wzięli i poderżnęli gardła tym co próbowali oddawać się zachodnim praktykom.
I Król:
No ci obskuranccy stawiali się „Unijnemu władcy” Antiochowi.
I tych wsteczniaków Król zaczął ostro mordować.
Dzieci na oczach ich matki zmuszał do jedzenia wieprzowiny. A one wolały ginąć. No co za szaleństwo tych matek, kazać dziecku ginąć, zamiast zjeść kęs mięsa! Te obrzezane niemowlęta też mordował i matkom wieszał na szyjach.
Król się zawziął i mordował tą ciemnotę, nie miał wyjścia. Co mógł robić?
No ale jednak siły wsteczniactwa rosły w swoja brunatną siłę i pobiły namiestnika, niczym nie przymierzając Talibowie amerykańskiego władykę i pognali to co było w ich mniemaniu zepsutą zachodnią zgnilizną.
I poświęcili na nowo ołtarz – w myśl idei czystości.
No i tą czystość, to poświęcenie – o ile rozumiem świętujemy w trakcie Chanuki.
Można mieć różny pogląd na konflikt tradycja-progresizm (wcale nie wiem czy kazałbym dziecku wzbraniać się przed wieprzowiną w obliczu prześladowań) – ale czy nie takie jest ukryte znaczenie tegoż święta?
Czy elity, co się tak tym świętem zachwycają, nie powinny być bardziej świadome w jego ocenie. A przede wszystkim, czy nie powinny się lepiej kształcić, w temacie w którym się wypowiadają?
No a może mamy do czynienia ze zjawiskiem wyjałowienia podobnym do tego co robi się z Bożym Narodzeniem. To znaczy zamiast tradycji oczyszczenia i opierania się grzechowi aż do przelania krwi – zostało coś innego.
Mamy pierożki, bułeczki, naleśniczki, świeczki i tym się cieszymy w ogólnej szczęśliwości i wzajemnym szacunku.
Że zacytuję postać z Monty Pythona i Świętego Graala graną przez genialnego Michaela Palina:
Przestańmy się już kłócić o to kto zabił kogo i bawmy się!
Monty Python i Święty Graal
I może o to chodzi w tym święcie.
Można więc przez szacunek dla Starszych Braci w sposób powierzchowny zapalać świeczkę i kosztować pączków.
A może o to chodzi by w treści tego święta odnaleźć uniwersalny wspólny los którym obdarzyły nas siły kosmosu.
* * *
Polski ślad
Żartobliwy ten tekst zestawia nieco los Machabeuszy z ludem nadwiślańskim.
Polacy vs Machabeusze – nie jest to żadna nowość. Analogie snuli już nasi antenaci dwa wieki temu.
A największy tego dowód znajduje się w naszym narodowym „świętym świętych” tzn. w galerii w Sukiennicach. Obraz autorstwa Stattlera – obsypany nagrodami w Paryżu, który ponoć wymyślił sam Mickiewicz a zachwycał się nim Słowacki.
A prawda historyczna jest trochę jeszcze bardziej bolesna i realistyczna.
Bo jak można się domyślać historia opisana przez Autora natchnionego w Biblii jest nieco „jednostronna” – i postać samego Antiocha IV Epifanesa, podobnie jak choćby postać Nerona, czy Chmielnickiego, wcale nie jest tak jednoznacznie negatywna.
Antioch to wcale nie był taki tyran i zbrodniarz, jak nam się może wydawać.
Taki na przykład Polibiusz pokazuje Antiocha jako bardzo sensownego polityka, który próbuje w sposób racjonalny zbudować i scementować państwo Seleucydów. Wcale nie musiał być jakimś niezrównoważonym satrapą. Hellenizacja nie była jakimś kulturowym walcem. Nie posługiwała się prześladowaniami religijnymi. I raczej nie była ona jakoś szczególnie opornie przyjmowana w Judei, dopóki chodziło o władzę polityczną i nowinki takie jak te osławione gimnazjony i efebejony.
Skąd więc ta brutalność, fanatyzm, krwawa jatka? Skąd garstka buntowników była w stanie porwać oburzony lud, nie gorzej niż tysiąclecia po nich Bolszewicy i obalić władcę?
Historyk Bickermann twierdzi że Antioch, z przekonania i wychowania epikurejczyk, nie mógł zainicjować takich prześladowań, narzucać nowej religii, w sposób rzekomo obcy starożytnemu światu. Wg niego cała draka została wywołana przez „lokalne władze” które chciały bardzo się wzmocnić na zagranicznym autorytecie. Arcykapłani Jazon i Menelaos – chcieli zrobić karierę poprzez wyzwolenie się z kultury żydowskiej i podczepienie się pod tą hellenistyczną.
To od tych „namiestników” wzięła się oikofobiczna nienawiść do rodzimej kultury, brutalne prześladowania, świadome bezczeszczenie (np. ofiary ze świń) i niszczenie wszystkiego co im się przeciwstawiało.
Zdaniem historyka to oni byli tym „nienajlepszym” sortem, który chciał prześcignąć gorliwość króla Antiocha.
Życie pisze najlepsze scenariusze.
Redaktor Forlong Gruby
Zapisz się, jeżeli chcesz dostawać informacje o nowych wpisach.
Zaproszenie od redakcji.
Jeżeli chcesz wyrazić polemikę.
Lub jeżeli w ogóle podoba Ci się nasze medium i chciałbyś przez nasz kanał coś wyrazić. Zapraszamy. Pisz do nas. Może się uda.
Nie musimy się zgadzać.
Albo inaczej – musimy się zgadzać co do jednego: pluralizm jest OK i każdy ma prawo do swoich poglądów.
Forumlarz kontaktowy
AI Bareja Conrad Cybulski Diuna Dukaj Fantastyka religijna Gwiezdne Wojny Historia Horror Houellebecq Huberath Jęczmyk Kloss Kobiety Korzyński lektury Lem Linda Lynch Masterton Mickiewicz Niemcy Nowak Orbitowski Parowski political fiction Postapo Romantyzm Rosja Sapkowski Seriale Sienkiewicz Stuhr Szyda Słowacki Tolkien Twin Peaks Tym Ukraina Vonnegut Wiedźmin Wojna Ziemkiewicz Żuławski