Dlaczego postępowi nie cierpią Lema cz. 2
Forlong Gruby - 20 sierpnia, 2021A może progresywnej młodzieży nie podobają się pewne wizje społeczne jakie portretował nasz fantastyczno-naukowy wieszcz.
Wieźmy taki „Eden”. Autor napisał go w wieku 37 lat. A więc „podeszły” wiek go już istotnie dyskryminował. W książce tej po wielu perypetiach – naukowcy, dzielni rozbitkowie na odleglej planecie – nawiązują kontakt z jednym z przedstawicieli obcej cywilizacji ochrzczonej przez nich „dubeltami”. No i nasz dubelt (nie mniej dzielny, niż zaradni synowie Adama) opowiada co nieco o specyficznych warunkach społecznych panujących na planecie.
Scena rozmowy Ziemian z Edenianinem aka Dubeltem jest piękna, zawiła. Polecam. Ale tylko ją tutaj streszczę. Jak ktoś przez 62 lata nie zdążył jeszcze przeczytać, to niech nie żywi pretensji o spojlery.
Otóż na Edenie panuje przedziwny rodzaj władzy. Sto lat temu rządy sprawował byt na kształt rządu (senatu?). Potem władały jednostki (monarchowie?). Po „serii” nagłych zgonów tych jednostek-monarchów nastał okres, w którym nikt nie rządzi, a zasadniczo nie wiadomo kto rządzi. Oficjalnie nie rządzi nikt (czyli władzę zapewne dzierży „ręka dubeltowego ludu”). A każdy, kto twierdzi że jednak ktoś rządzi, zostaje odosobniony w pewnych „grupach sterownych”, gdzie po „niewielkiej liczbie obrotów planetarnych” następuje śmierć tego „obywatela”.
No i ta władza, „której nie ma”, podjęła się pewnego rodzaju eksperymentu uszczęśliwiającego społeczeństwo. Cytuję:
blisko pięćdziesiąt lat temu został u nich wprowadzony plan rekonstrukcji biologicznej. Przebudowy cielesnych funkcji – może także kształtów – to ciemna historia. Całą niemal ludność planety w ciągu szeregu lat poddano serii zabiegów. Chodziło, jak się zdaje o przebudowę nie tyle pokolenia żyjącego, co następnych, przez sterowane mutacje komórek rozrodczych. […] Konsekwencje były takie, że na świat poczęły przychodzić osobniki bezokie albo ze zmienną liczbą oczu, niezdolne do życia, spotworniałe, beznose, także znaczna liczba niedorozwiniętych psychicznie. […] dziesiątki tysięcy mutantów […] tragiczne plony tego eksperymentu zbierają jeszcze dzisiaj.
A dalej:
Dodatkowo na tej planecie
„studiowanie teorii informacji jest zakazane”. Zakazane też jest prowadzenie badań z zakresu chemii jądrowej.
Nie wiem. Czasem książki są odzwierciedleniem czegoś rzeczywistego. Może to się komuś z czymś źle kojarzy…
Redaktor Forlong Gruby
Bareja Biblia Conrad Cybulski Diuna Dukaj Fantastyka religijna Gwiezdne Wojny Historia Horror Houellebecq Huberath Jęczmyk Kloss Kobiety Korzyński lektury Lem Linda Masterton Mickiewicz Niemcy Parowski political fiction Postapo Rak Reymont Romantyzm Rosja Seriale Sienkiewicz Simmons Strugaccy Stuhr Szyda Słowacki Tolkien Twardoch Twin Peaks Tym Ukraina Vonnegut Wojna Ziemkiewicz Żuławski