Pieśni Wschodu cz.1 – Iwan Franko
Atari 65XE - 24 lutego, 2022Dziś ukraińska inwokacja na miarę tej z Pana Tadeusza. W roli ukraińskiego Mickiewicza – Iwan Franko.
Na Wschodzie bez zmian.
Pieśni nie są najskuteczniejszym sposobem na walkę o pokój. Ale czasem…, co nam pozostaje?
ZIN POWER to dział fascynatów amatorów.
A Pieśni Wschodu to seria pieśni, które łączą nas ludzi wschodu w naszym wspólnym doświadczeniu zniewolenia, wojny, agresji.
Dziś zespół Gang z Mokradeł posiłkuje się tekstem tłumaczonej na język polski inwokacji do poematu Mojżesz. Dla Ukraińców to prawdopodobnie tekst podobnej świętości co “Litwo Ojczyzno moja” w Polsce. Ciężki, przygnębiający, ale i pełen nadziei.
Warto rozumieć, jakie słowa pompują krew pobratymczą. Zwłaszcza że nasza natura jest tak podobna.
Pytamy się zespołu Gang z mokradeł.
O co chodzi Wam w tej piosence?
To skomplikowana historia. Po pierwsze tekst jest urzekający. Bardzo chcieliśmy go zaśpiewać. Bo choć opisuje on udręczenie Ukraińców, to przecież każdy Polak rozumie te uczucia. One są uniwersalne w tej części Europy.
Szukaliśmy tłumaczeń i są w Polsce dwa albo trzy. Ale tak poetyckie i anachroniczne że niezrozumiałe. Zrobiliśmy swój przekład. Zwłaszcza że ukraiński fajnie tłumaczy się “na pałę”, słowo w słowo – bo ich słowa są dla nas wspólne. Zwykłe współczesne słowa ukraińskie brzmią w naszych uszach trochę ozdobnie, ale są zrozumiałe. Metaforyka bierze się z drobnych różnic w znaczeniu wyrazów.
Bardzo nam zależy żeby ten świetny wiersz był szerzej znany w Polsce. On mówi bardzo ważne rzeczy o narodach które zawsze chcą same stanowić o swoich sprawach. O tym że czasem już braknie sił i trzeba czekać na następne pokolenia. Piękny nie starzejący się tekst.
A muzyka…, ten wiersz od strony treści jest Mickiewiczowski, ale od strony formy przypomina Norwidowski Bema pamięci żałobny rapsod. Te trzywersowe strofy. Rwana struktura zdania. Kiedy patrzy się na słowa “Narodzie mój!” – od razu w głowie wybucha wykrzyczane przez Niemena “Czemu, cieniu…”. Nie będąc szczególnymi kompozytorami, zaczerpnęliśmy fragmenty melodii od Niemena. Pomysł z graniem na 6/8 też nie bierze się od nas tylko od zespołu Homo Twist Macieja Maleńczuka.
Czyli zżynacie.
No tak. Jesteśmy zespołem bluegrassowym. Muzycy jazzowi, bluesowi, country – jak na przykład Johnny Cash grają bardzo wiele standardów, tzw. “oldies” i nie ma w tym nic zaskakującego. To pielęgnacja tradycji. Czasem nawet lepsza niż silenie się za każdym razem na coś oryginalnego co i tak jest klonem innych wykonawców
No dobrze, piosenka jest o Ukrainie, a skąd ta Armenia?
Ano historia jest taka że nasza wokalistka pojechała ze swoją szkołą na “wymianę” do Armenii. Tam poznała wspaniałych Ormian i Polaków. Po jej powrocie chcieliśmy coś podarować tym ludziom od siebie. I nagraliśmy dla nich “Koncert Kaukaski”.
Wydaje się nam że słowa Ukraińca są dość uniwersalne i dotyczyć mogą wielu narodów z naszej części świata. Dla Ukraińców, Białorusinów, Polaków, Bałtów, a także dla ludów Kaukaskich – Gruzinów, Ormian, którzy też mieli ostatnio u siebie wojnę.
A dla Żydów?
Dla Żydów zwłaszcza. Choć im pewnie nie brakuje własnej poezji. Ale jest to kolejny analogiczny paradoks. Że dla Polaków sztandarowym tekstem spajającym naród jest “Litwo! Ojczyzno moja”. A dla Ukraińców prolog do poematu “Mojżesz”. Jest to poemat który tyle opowiada o narodzie wybranym, co “Odprawa posłów greckich” opowiada o posłach greckich (i kolejna analogia).
A te wstawki filmowe
To “Sajat Nowa; Barwy granatu” – jeden z najciekawszych filmów ormiańskich. A może raczej radzieckich? Twórca Siergiej Paradżanow mieszkał na Ukrainie. Kolejne skomplikowane analogie. Tym bardziej że film znamy dzięki zespołowi Juno Reactor, który wykorzystał go do swojego teledysku.
Ale Ormianie też tak to odbierają? Może oni nie cierpią Ukraińców?
No właśnie nie wiemy. Stosunki Ormian z Rosją są tak samo złożone jak stosunki Ukrainy, przynajmniej te sprzed obydwu Majdanów. To może rzutować na wzajemne relacje mniejszych państw względem siebie (jak Litwini i Polacy). Ale co nam tu wyrokować o złożonych problemach Kaukazu. Wolimy śpiewać Iwana Franko, który był naprawdę wszechstronnym, multinarodowym i płodnym literatem.
Daliśmy zresztą taki tekst wiodący – nie wiemy jak to jest z tym narodami – ale mają jedną rzecz wspólną. Chcą same o sobie stanowić. I tego nie można im odmawiać.
No i mamy jedną wskazówkę. Kiedyś na słynnym dworcu w Katowicach zagadał nas jeden Ormianin. Wtedy spytaliśmy się go co oni sądzą o Gruzinach i o Ukraińcach. Wtedy on odpowiedział coś takiego:
* * *
Iwan Franko
Mojżesz – prolog
Narodzie mój! Zamęczony rozbity
Jak paralityk na rozdrożu
Ludzką niechęcią pokryty jak strupami
O Twoją przyszłość dusza moja się trwoży
Od wstydu jaki Twoich potomków
Palić będzie, zasnąć ja nie mogę
Czy Tobie na tablicach żelaznych
Zapisano narodów być pachołkiem
Szarpać dyszel, by wozić je jak bryczką
Czy na wieki będzie Twoim udziałem
Ukryta złość i obłudna pokora
Do każdego kto zdradą i rozbojem
Ciebie skuł i kazał przysięgać na wierność
Czy Tobie tylko jest pisane
Żeby wypalił się sił Twoich bezmiar
Na darmo kraj Twój cały krwią zlany
Twoich chłopców, czy on już nie może się cieszyć
Z piękna, zdrowia i wolności
Czy darmo w słowie Twoim się iskrzy
I siła i miękkość, dowcip i tęsknota
I wszystko po czym może duch w górę się wspinać
Czy darmo z pieśni Twojej wylewa się żałoba
I dźwięczny śmiech i żal kochania
Nadziei i miłości świetlana smuga
O nie, nie same łzy i westchnienia
Tobie sądzone, ja wierzę w siłę ducha
I w dzień radosny Twojego wskrzeszenia
O jakby falę wzbudzić co słowa słucha
I słowo rzec co falę błogosławioną
Umacnia i bucha ogniem potężnym
O jakby wzbudzić pieśń płomienną natchnioną
Co miliony z sobą porywa
Uskrzydla i wiedzie na zbawienną drogę
Jakby, lecz my bezsilni od żałoby
Rozdarci od wahania, pobici własnym wstydem
My już nie staniemy do walki
A przyjdzie czas i Ty z płomienny wzrokiem
Zasiądziesz w narodów wolnych kole
Zatrzęsiesz Kaukazem, wesprzesz się Beskidem
Potoczysz po Czarnym Morzu łoskot wolny
I spojrzysz jak gospodarz
Po swojej chacie i po swoich włościach
Przyjmij ten śpiew, choć tęsknotą spowity
a pełny wiary, choć gorzki a wolny
Twojej przyszłości zadatek zlany łzami
Twojemu geniuszowi
Ten mój
Skromy dar weselny
Tłum. Krzysztof Głuch
* * *
Oryginał:
ПРОЛОГ ДО ПОЕМИ “МОЙСЕЙ”
Народе мій, замучений, розбитий,
Мов паралітик той на роздорожжу,
Людським презирством, ніби струпом, вкритий!
Твоїм будущим душу я тривожу,
Від сорому, який нащадків пізних
Палитиме, заснути я не можу.
Невже тобі на таблицях залізних
Записано в сусідів бути гноєм,
Тяглом у поїздах їх бистроїзних?
Невже повік уділом буде твоїм
Укрита злість, облудлива покірність
Усякому, хто зрадою й розбоєм
Тебе скував і заприсяг на вірність?
Невже тобі лиш те судилось діло,
Що б виявило твоїх сил безмірність?
Невже задарма стільки серць горіло
До тебе найсвятішою любов’ю,
Тобі офіруючи душу й тіло?
Задарма край твій весь политий кров’ю
Твоїх борців ? Йому вже не пишаться
У красоті, свободі і здоров’ю?
Задарма в слові твойому іскряться
І сила й м’якість, дотеп і потуга
І все, чим може вгору дух підняться?
Задарма в пісні твоїй ллється туга,
І сміх дзвінкий, і жалощі кохання,
Надій і втіхи світляная смуга?
О ні! Не самі сльози і зітхання
Тобі судились! Вірю в силу духа
І в день воскресний твойого повстання…
О, якби хвилю вдать, що слова слуха,
І слово вдать, що в хвилю ту блаженну
Вздоровлює й огнем живущим буха!
О, якби пісню вдать палку, вітхненну,
Що міліони порива з собою,
Окрилює, веде на путь спасенну!
Якби!.. Та нам, знесиленим журбою,
Роздертим сумнівами, битим стидом,–
Не нам тебе провадити до бою!
Та прийде час, і ти огнистим видом
Засяєш у народів вольних колі,
Труснеш Кавказ, впережешся Бескидом,
Покотиш Чорним морем гомін волі
І глянеш, як хазяїн домовитий,
По своїй хаті і по своїм полі.
Прийми ж сей спів, хоч тугою повитий,
Та повний віри; хоч гіркий, та вільний,
Твоїй будущині задаток, слізьми злитий,
Твойому генію
мій скромний
дар весільний.
Zapisz się, jeżeli chcesz dostawać informacje o nowych wpisach.
Zaproszenie od redakcji.
Jeżeli chcesz wyrazić polemikę.
Lub jeżeli w ogóle podoba Ci się nasze medium i chciałbyś przez nasz kanał coś wyrazić. Zapraszamy. Pisz do nas. Może się uda.
Nie musimy się zgadzać.
Albo inaczej – musimy się zgadzać co do jednego: pluralizm jest OK i każdy ma prawo do swoich poglądów.
Forumlarz kontaktowy
Bareja Biblia Conrad Cybulski Diuna Dukaj Fantastyka religijna Gwiezdne Wojny Historia Horror Houellebecq Huberath Jęczmyk Kloss Kobiety Korzyński lektury Lem Linda Masterton Mickiewicz Niemcy Parowski political fiction Postapo Romantyzm Rosja Sapkowski Seriale Sienkiewicz Simmons Strugaccy Stuhr Szulkin Szyda Słowacki Tolkien Twardoch Twin Peaks Tym Ukraina Vonnegut Wojna Ziemkiewicz Żuławski
[…] Tak. Ukraina w pigułce. To jest właśnie to co opisał (tutaj) Iwan Franko: […]
[…] Tutaj polska wersja poematu. […]
[…] levele rozpadu – wspomnienia z CzarnobylaSzkiceArtur Dudziński – JękPieśni WschoduCz. 1 – Iwan FrankoCz. 2 – Kobieca mocCz. 3 – O miłości do OjczyznyCz. 4 – Miasto MariiNa zielonej […]
[…] Tak. Ukraina w pigułce. To jest właśnie to co opisał (tutaj) Iwan Franko: […]
[…] levele rozpadu – wspomnienia z CzarnobylaSzkiceArtur Dudziński – JękPieśni WschoduCz. 1 – Iwan FrankoCz. 2 – Kobieca mocCz. 3 – O miłości do OjczyznyCz. 4 – Miasto MariiNa zielonej […]