
Manitou – O stylu Mastertona
Forlong Gruby - 1 lutego, 1997Co łączy podpaski Always z książkami Grahama Mastertona?
Z pewną taką nieśmiałością po nie sięgnąłem. Dlaczego one mają być lepsze niż inne? Próbowałem wielu horrorów. Ale Masterton po prostu jest najlepszy.
Faktycznie jest najlepszy, jeśli się wcześniej czytało tylko Smitha i Knighta zamiast Barkera czy Kinga. Ale naprawdę mam do powiedzenia sporo dobrych słów o tym stylu pisarskim.
A więc.

Po pierwsze bohater. Myślę że książki Mastertona nie byłyby w części tak popularne, gdyby nie umiał on kreować sympatycznych protagonistów. Kiedy poznajesz młodego faceta, ze sporym dystansem do siebie, który para się jawnie wróżbiarstwem, czyli naciąganiem starszych pań, to już czujesz, że to coś niebanalnego. Przecież to nie dziennikarz, nie detektyw, nie pisarz, ani nawet nie taksówkarz. Jest to taki bohater owszem lekko cynicznie nastawiony do świata, ale jednak gotów do ofiarnego działania, prowadzenia prywatnego działania, zaangażowania się emocjonalnego.
Bohater Zwierciadła Piekieł jest bardzo podobny. Napalony młody scenarzysta, ogarnięty wizją nakręcenia filmu o historii cudownego dziecka Hollywood. Dziwaczny, oryginalny i wrażliwy.
Zaryzykowałbym nawet twierdzenie że jest to w znacznym odsetku Chandlerowski bohater w stylu Marlowe’a. Wdeptujący w kłopoty szlachetny cynik.
Cóż to za horror? Ludzie są tylko dobrzy.
Główny bohater spotyka na swojej drodze, oprócz sił nieczystych, wyłącznie pozytywnie nastawionych ludzi. Gotowych pomagać, angażować się, a nawet ofiarnie ginąć za sprawę, jeden za drugim. Drugi plan u Mastertona upstrzony jest „bohaterami drugiego planu”. Każdy wacha się tylko chwilę. Każdy daje wiarę, czy to ksiądz, czy szaman, czy lekarz, czy profesor antropologii, czy policjant. Każdy zatroskany jest tylko o dwie rzeczy, o los nieszczęsnych pokrzywdzonych sierot (kimkolwiek są na kartach książki) oraz o to żeby dobrze zabawić czytelnika. A wiadomo że gdyby odmawiali angażowania się w sprawy fabuły, mimo nieuchronnej swej śmierci, to z ciekawej książki byłyby nici.
Do tego z tym Marlowem to nie do końca wspomniałem przypadkiem.
Bo horrory Mastertona są napisane jak kryminały.
Bardziej doświadczeni czytelnicy wyśmieją takie dictum. W sumie żaden to ewenement, bo pewnie większość horrorów polega na rozwikływaniu tajemnicy. Ale u Mastertona jest to aż nachalne. Bohaterowie prowadzą pełnowymiarowe amatorskie śledztwo. Spotykają świadków, odkrywają tropy, prowadzą research. Otwierają skrytki. Odcyfrowują stare szyfry. Potem prowadzą konsylia i snują racjonalne plany zaradzenia złu.
Jeżeli komuś nie podoba się analogia z kryminałem, to niech przyjmie że opowiastki Mastertona to fabularne escape roomy. Od kłódeczki do kłódeczki, od trupa do trupa, zbliżają się do wyjścia.
Dodajmy że sam Marlowe zdecydowanie nie prowadził śledztw w ten sposób.
Klasyczny podział na dobro i zło. Klasyczny wstręt do zła. Klasyczne drogowskazy moralne. Staroświecka proza. Jakże przyjemnie się to czyta!
Pomysły Mastertona są dość barwne. Myślę że to z jednej strony nie jest głęboki research, ale i nie sztampa. Powiedzmy że to efekt dość szerokich horyzontów i dobrego wyczucia tego co jest ciekawe.
W książkach tych jest ukryty szacunek dla ludzi. Dla różnych grup społecznych. I dla okultystów i dla księży. Dla szamanów, hollywoodzkich milionerów, dla sióstr zakonnych, ludzi starszych, dzieci, czarnych, Indian, a nawet Włochów. Jeżeli chodzi o samą książkę Manitou, nie jest ona żadnym manifestem, ale bardzo mocno i taktownie dotyka ona uprzedzeń rasowych, losu Indian w Ameryce. To niby społeczne tło, ale jednak bardzo wymowne.
Młode dziewczęta młodymi dziewczętami, ale bez starszych pań książki Mastertona nie były takie same. Ewidentnie nie stroni on od tego rodzaju postaci. A nie jest to u pisarzy częste.
Bardzo dobra staroświecka proza.
Jak ponoć mawiał van Gogh – kiedy to czytasz, to czujesz się kochanym.
Dobra robota Graham!
Forlong Gruby
Bądź z nami! Podłącz się do naszego nadajnika!
Zaproszenie od redakcji.
Jeżeli chcesz wyrazić polemikę.
Lub jeżeli w ogóle podoba Ci się nasze medium i chciałbyś przez nasz kanał coś wyrazić. Zapraszamy. Pisz do nas. Może się uda.
Nie musimy się zgadzać.
Albo inaczej – musimy się zgadzać co do jednego:
pluralizm jest OK i każdy ma prawo do swoich poglądów.
Forumlarz kontaktowy
AI Bareja Biblia Conrad Cybulski Diuna Dukaj Fantastyka religijna Historia Houellebecq Huberath Jęczmyk Kloss Kobiety Korzyński lektury Lem Linda Lynch Masterton Mickiewicz Miś Niemcy Nolan Orbitowski Parowski political fiction Postapo Romantyzm Rosja Sapkowski Sienkiewicz Simmons Stuhr Szyda Słowacki Tolkien Twin Peaks Tym Ukraina Vonnegut Wiedźmin Wojna Ziemkiewicz Żuławski