Tag: Mickiewicz

Witos

Witos – garść papierosów więcej

Historycy się spierają czy podczas powołania do obrony ojczyzny Witos orał pole czy wywoził gnój. Było jak było, ale doceńmy że nawiązał do największych rzymskich badassów. To w Polsce wielka tradycja, odnajdywać w sobie antyczne korzenie.

Z wiadomości: “Sąd Najwyższy uniewinnił w Wincentego Witosa”.

A my zapraszamy do kin. Nie szkodzi że nie ma na co. Trzeba nakręcić.

Dnia dwa-cztery-luty, roku pamiętnego…

Media bawią się w rocznicę napadu Rosji na Ukrainę. Jak zwykle przegrzewają temat. Ale prawda jest jedna. Tej daty będą się uczyć dzieci w podręcznikach. Tym bardziej, że najprawdopodobniej z dystansu zobaczymy jak gruntownej przemianie ulegnie świat po tej dacie.

Nic nowego nie napiszemy ale wspomnijmy na myśli które cisną się ponownie w naszej głowie.

Mickiewicz i prorocze Xięgi

Skąd, ach skąd ta nieuleczalna duma Polaków?

Podobno wczesny zaginiony utwór Mickiewicza to “Historia przyszłości”, w którym przyszły autor Dziadów przewiduje z dość dużą dokładnością i globalizację handlu i radio i telewizję i podróże w kosmos, a nawet upadek naszej gnuśnej cywilizacji.

Ignoranci noszący “mędrca szkiełko i oko” lubią emocjonować się takimi mało ważnymi ciekawostkami.

Tymczasem mają oczy a nie widzą. Patrzą a nie dostrzegają tego co oczywiste jest dla prostaczków. Mickiewicz będąc poetą ducha przewiduje przyszłość na dużo wyższym poziomie dokładności w ramach swojej domeny, a jest nią – duchowość narodów. Rzec można “duchohistoria”.

Tak. Mickiewicz, ale i Słowacki i generalnie romantycy – byli to ludzie w typie Hariego Seldona.

Bogdan Olewicz

Idź precz – Poezja tytułem przelewu

Pół roku temu publikowaliśmy wyniki naszego projektu badającego najbardziej intymną poezję dnia codziennego będącą śpiewem serc Polaków.

Dzisiaj na to samo zjawisko wskazuje Senator Ziemi Lubuskiej. Jak donosi prasa – senator w czułych słowach typu „Złodziej zawsze będzie złodziejem a sz… i k… zawsze sz i k!!!” wyraża najbardziej szczere “emocje, rozżalenie, żal.”

Zapraszamy do naszego nowatorskiego badania literaturoznawczego. Dodaliśmy stosowny suplement. Między innymi weryfikujemy jak bardzo literackie jest słowo “Eskort”.

Święty Winnetou

Sorry Winnetou – kanon lektur cz.1

W (na?) Niemczech zakazany został Winnetou.
Równo rok temu pisaliśmy o tym że Polskie Ministerstwo Edukacji Narodowej jest w awangardzie i wcześniej skreśliło tę szkodliwą książkę z Kanonu Lektur.
Nie było to trudne do przewidzenia, bo już raz Siły Postępu doprowadziły do przemiału w Polsce wszystkich bibliotecznych egzemplarzy dzieł Karola Maya,

Gratuluję Siłom Postępu, a sam tekst zapowiada kolejne zmiany, o których już niebawem usłyszymy.

Azowstal

Broni się jeszcze z wież…

Broni się jeszcze z wież Alpuhary
Almanzor z garstką rycerzy,
Hiszpan pod miastem zatknął sztandary,
Jutro do szturmu uderzy.

CZYTAJ DALEJ

Tęcza Indygo Kolor Wyklęty

Dział prozy lipcowej

A więc nadszedł lipiec. Lipiec to miesiąc niewłaściwy. Rok temu jakieś opowiadanie zostało opublikowane w lipcu, a przecież gdyby stało się to w czerwcu, byłoby OK. Ale niestety lipiec. Lipiec rezonował. Czerwiec nikomu by nie przeszkadzał. Nikt by nie zwracał uwagi. A tak niestety tekst zrobił się głośny. Zgroza.
CZYTAJ DALEJ