
Dlaczego postępowi nie cierpią Lema cz. 3
Forlong Gruby - 30 sierpnia, 2021No dobra, ale co tak naprawdę jest niedzisiejszego u Stanisława Lema w stulecie jego urodzin?
Nie siląc się na dobór pięknych słów, mam wrażenie że najbardziej wkurzające u lwowskiego autora jest to, że jest autorem:
(1) normalnym,
(2) oryginalnym,
(3) lubiącym piękno
i o zgrozo (4) dowcipnym.
A to grzechy których nie wybacza dzisiejsza kultura.
Dzisiaj gdy piszesz nie możesz być normalnym, wyważonym, stoickim, bo normalność to opresja. Gdy jesteś oryginalnym, autonomicznym, to nie można cię sformatować i powiesić na sztandarze. Gdy czcisz piękno, to zadajesz gwałt naukowemu podejściu bo piękno nie jest efektem badań naukowych, nie mieści się w granicach „scientifically-proven medicine”. A humor to wiadomo – samo zło.
Humor może kogoś wyśmiać i obrazić.
Jak twierdził Jorge de Burgos z Imienia Róży:
Śmiech zabija strach, a bez strachu nie ma wiary.
I tak chyba twierdzą akolici postępowej wiary.
Dowcip to kamień obrazy w wykluczonych, poniżonych, słabych, nieszczęśliwych i wszystkich innych, którzy ze swojej krzywdy chcą Ci rozerwać Twoją aortę.
Lem ma szczęście, że w stulecie urodzin mało kto go już czyta. Dostrzegam tą czytelniczą ślepotę ilekroć ktoś pisze że „Lem przewidział e-booki”. Stoją na kartach jego powieści a widzą trocinę z 66. strony.
Czy ktoś dzisiaj pisze takie fragmenty jak ten ze Śledztwa:
– Złagodniałem, ale Harvey gdybym był na Twoim miejscu, odczuwałbym wyrzuty sumienia – Ta kaczka – co się działo w ostatnim okresie jej życia? Pogrzeby zamęczonych mają w sobie zawsze coś odbierającego apetyt.[…] A propos, ty zdaje się układasz statystykę nadprzyrodzonych zdarzeń cmentarnych?
– Mogę Ci ją dać, nie ma w niej nic nadprzyrodzonego, zapewniam Cię.
– Nic nadprzyrodzonego? Ależ to fatalne. Wobec tego mój drogi nie chcę tej statystyki. Za nic.
– Kiedy to ciekawe, jako problem napradę ciekawe….
– Jako problem? Słyszałem. Plagiat z Ewangelii, nic więcej. Co jeszcze?
– Czy możesz przez chwilę być poważny?
– Ależ ja nigdy nie jestem poważniejszy niż wtedy, kiedy żartuję.
Śledztwo
I tak dalej.
***
Petroniusz nie poszedł ani za Pawłem z Tarsu, ani tym bardziej za Neronem.
Temu pierwszemu rzekł:
Kto kocha piękność, dla tego samego nie może kochać brzydoty. Inna rzecz nie wierzyć w naszych bogów, ale miłować ich można, jak miłowali ich Fidasz i Praksyteles.
Temu drugiemu rzekł:
Bądź zdrów, lecz nie śpiewaj, zabijaj, lecz nie pisz wierszy, truj, lecz nie tańcz, podpalaj, lecz nie graj na cytrze, tego ci życzy i tę ostatnią przyjacielską radę posyła ci Arbiter elegantiae.
Redaktor Forlong Gruby
AI Bareja Biblia Conrad Cybulski Diuna Dukaj Fantastyka religijna Historia Houellebecq Huberath Jęczmyk Kloss Kobiety Korzyński lektury Lem Linda Lynch Masterton Mickiewicz Miś Niemcy Nolan Orbitowski Parowski political fiction Postapo Romantyzm Rosja Sapkowski Sienkiewicz Simmons Stuhr Szyda Słowacki Tolkien Twin Peaks Tym Ukraina Vonnegut Wiedźmin Wojna Ziemkiewicz Żuławski
Szanowny Rednaczu,
prosze zwrocic uwage na temat prelekcji N.Godryk na tegorocznych Bachanaliach 😉
https://bachanaliafantastyczne.pl/program/program/
Czy Lem był nazistą? W końcu ciekawie postawione „niekremówkowe” pytanie. Oby ktoś pojechał i się dowiedział.
[…] CZYTAJ >> >> CZYTAJ >> >> CZYTAJ >> >> CZYTAJ >> >> CZYTAJ >> >> CZYTAJ >> >> CZYTAJ […]