Category: Wyznania

Kapitan Ameryka

Poetyka polityki odc. 3 – Draka w Białym Domu? Kapitan Ameryka już to przerabiał

No właśnie. Wątek polski. Czy redaktor Marek Wałkuski był katalizatorem, czy substratem tej wybuchowej reakcji. Czy to jego pytanie było zaprogramowanym sygnałem? Czy on sam działał świadomie czy też został „ustawiony” ćwierć wieku temu przez polskie służby, zanim opuścił Polskę i z Myśliwieckiej przeniósł się do Waszyngtonu… Nie cytował Tołstoja. Ale przecież  ewidentnie cytował Mickiewicza mówiąc „Dzieckiem w kolebce kto kochał Amerykę, ten młody martwi się Trumpem”. Dodał coś nawet o „muscle cars” (to jawny odpowiednik frazy „gruzowyj wagon” ostatecznie odpalającej Buckiego).

Walus

Janusz Walus – z samych filmów wiemy jak było

Wydaje mi się, choć co ja tam głupia wiem, że nawet sam zamordowany Chris Hani byłby mniej zdziwiony słowami i zachowaniem swojego mordercy? Dlaczego? Bo był ulepiony z tej samej gliny. Pochodził z tamtego czasu i z tamtego zakątka świata.

Memento

Poetyka polityki odc. 2 – Memento, Iluzja, Heist. Jaki film każą nam oglądać politycy?

Śledzę tych zagubionych polityków, którzy ledwo nadążają za przekazem dnia. I zastanawiam się jaki ja oglądam film?
Najbardziej oczywiste nawiązanie to oczywiście „Rok 1984” i gumkowanie przeszłości oraz zmiana linii partii o 180% w trakcie jednego przemówienia.
Ale powoływanie się na tę książkę jest tak banalne że szkoda o tym pisać felietonik. Poszukajmy czegoś innego. Przychodzą mi na myśl trzy filmy.

Hate-watching

Hate-watching. Pochwała

Ponoć jakaś straszna zaraza opanowała gatunek ludzki. Kolejny już artykuł czytam o niej. Eksperci są zaniepokojeni. Młodzi ludzie ulegają szkodliwemu zjawisku.

I tak spotkałem się z sformułowaniem „hate-watching”.

Uważam, że jest to zwrot cokolwiek głupi (lub podły), bo ludziom którzy go wymyślili – wydaje się że odkryli jakieś nowe zjawisko. Otóż nie. Uważam że to zjawisko stare jak świat, a sam zwrot to perfidna nowomowa.

Żółte narcyzy

Żółte narcyzy polskiego teatru

Uważam się za entuzjastkę teatru. Zawsze fascynowały mnie możliwości, które oferował literatom, pozwalając im ubarwiać słowo obrazem i dźwiękiem. Od małego śniłam o kunsztownej architekturze budynku, dystyngowanych gościach podziwiających geniusz pisarza, misterne stroje i monumentalną scenografię.

Jednak uczęszczając do teatrów, kiedy byłam już dojrzalsza, dostrzegłam coś co mnie razi również w innych dziedzinach sztuki.

To wszechobecna i niepowstrzymana plaga uwspółcześniania i upraszczania – zaokrąglanie kantów, upraszczanie form do prostych kształtów, wyzbycie się jakiekolwiek misterności i piękna na rzecz metafor problemów współczesnego człowieka.

Czy każda Antygona musi opowiadać o niebezpieczeństwach smartfonów?

Sienkiewicz_Major

Poetyka polityki odc. 1 – Sienkiewicz kontra Sienkiewicz

Fascynuje mnie właśnie ta poetyka polityki, czyli styk kultury z politycznym mordobiciem. Kto kogo udaje? Kto kim się stara być? Komu jaką urabia się gębę?

Dziś Minister Bartłomiej Sienkiewicz.

Choćby powiązania rodowe nie miały znaczenia, to jednak polskiego państwa nie było stać na zmarnowanie takiej okazji. Tak samo jak armia USA – w opisanej w Paragrafie 22 historii – nie mogła zmarnować okazji i oficera o nazwisku Major Major Major uczyniła Majorem tylko po to żeby w armii zaistniał Major Major Major Major.

Edżajl

Edżajlowa Polska Szymona Hołowni

Ale hola hola! Czy nam trzeba mówić co to edżajl?

My naprawdę nie mamy się czego wstydzić. Nasz kraj działa ultra zwinnie. A nasi rodacy są mistrzami edżajlowego, elastycznego podejścia. I nawet mamy po temu silne wzorce literackie wbijane w szkołach dzieciom do głów. „Ja z synowcem na czele i jakoś to będzie”.

Zajonc

Czy pokolenie X znowu będzie odbudowywać świat?

Ostatnio mój kolega, profesor na polskiej uczelni ogłosił program tej uczelni będący swoistym „Campusem AI”. Uczelnia to coś z założenia poważnego, nawet w Polsce. Przejrzałam to co on tam opisuje.

No i podobnie jak na śmietniku social mediów – mamy tam:

A. Straszenie:

B. Robienie wrażenia, że jesteśmy fajni i mamy maszynę która robi PING

C. Obiecywanie „zwiększonej satysfakcji”

Zwierciadło piekieł

Zwierciadło piekieł – czyli o tym jak przestałem się martwić i pokochałem horrory

Posłuchaj tylko… Sto czterdzieści tysiące ludzi. Wszyscy zabili się sami. A massmedia już próbują znaleźć jakieś racjonalne wytłumaczenie. Jeśli chcesz poznać moje zdanie, to sądzę ze racjonalizowanie stanowi śmierć ludzkiej rasy. Czas żebyśmy zaczęli wierzyć w niewyjaśnione. A może jest już za późno…

Wybory

Wybory w Polsce – Pan Tadeusz – Zaścianek

Ciągle słyszę że musimy się pozbyć „romantycznego skażenia”. Dzisiaj powiedzielibyśmy „Toksycznej Romantyczności”. 

A ja myślę że to pracuje dobrze. Romantyzm jest jak nóż Johna Rambo – przydaje się w każdej sytuacji. I cały świat troszczy się o to, żeby to uniwersalne narzędzie wciąż służyło nam z powodzeniem.

Zombizm

Zombizm – czyli apokalipsa wyparta

Daje to dość interesujący w swej monstrualności efekt – kultura, niczym zombie, pożera samą siebie, konsumuje chaotycznie swe rozliczne wątki, przeobrażając je – w procesach quasitwórczych – w te same wątki, złożone jednak nieskładnie, nielinearnie. Kiedy ogląda się „Bridżertonów” to jakby oglądało się „Izaurę” z odwróconymi rolami – kopciuszek stał się macochą.

Jałowość tworów po-kulturowych jest jakąś formą przetrwania pozbawionego sensu. Ale przetrwanie – głosili neoewolucjoniści – jest celem samym w sobie, zatem nie ma powodu, by się oburzać, że „Bridżertonowie” są głupi; odnóża stawonogów czy macki ośmiornic też nie są mądre.

Oramus

Mój pogrzeb – Marek Oramus

Mówił: czemuż to rzeźbiona trumna o złoconych okuciach, a nie sosnowe nieheblowane deski? Czemu dystyngowany śmiertelny garnitur, a nie porwany łach albo po prostu nagie ciało, zwinięte w worek po cemencie?