Author: Dama Wino

Żółte narcyzy

Żółte narcyzy polskiego teatru

Uważam się za entuzjastkę teatru. Zawsze fascynowały mnie możliwości, które oferował literatom, pozwalając im ubarwiać słowo obrazem i dźwiękiem. Od małego śniłam o kunsztownej architekturze budynku, dystyngowanych gościach podziwiających geniusz pisarza, misterne stroje i monumentalną scenografię.

Jednak uczęszczając do teatrów, kiedy byłam już dojrzalsza, dostrzegłam coś co mnie razi również w innych dziedzinach sztuki.

To wszechobecna i niepowstrzymana plaga uwspółcześniania i upraszczania – zaokrąglanie kantów, upraszczanie form do prostych kształtów, wyzbycie się jakiekolwiek misterności i piękna na rzecz metafor problemów współczesnego człowieka.

Czy każda Antygona musi opowiadać o niebezpieczeństwach smartfonów?

Jagna Chłopi

“Chłopi” oczami nadwrażliwej licealistki

A przecież za tym mają stać ludzie, nie komputer. Pędzel jest zwyczajny, nic nie wnoszący, może poza zacieraniem konturów, sprawiającym wrażenie senne, nieprawdziwe. Nie chcę umniejszać ogromowi pracy, która została włożona w tę formę, ale wydaje mi się bezcelowa i nieprzemyślana.